robię sobie check

jako, że słowa mają dla mnie duże znaczenie, od lat przed końcem roku siadam przed czystymi stronami, dzielę je na parę istotnych dla mnie przestrzeni i odpowiadam sobie na pytanie czego chcę. nie co powinnam, nie co byłoby słuszne, nie co ktoś by docenił, nie co kiedyś wydawało się konieczne do szczęścia. tylko to co teraz i tylko to co żywe, aktualne. ta lista z roku na rok jest coraz krótsza i nie dlatego, że przestałam marzyć, o nie, ale dlatego, że jedną z najważniejszych jakości w moim życiu stała się uważność. dzięki temu, na bieżąco robię sobie check, sprawdzam jak się mam. czy się uczę. czy ludzie z którymi spędzam czas robią mi dobrze. czy ekscytuję się częściej niż stresuję. świadomie wybieram. 

w przyszłym roku chciałabym być morderczynią i księżniczką ale przede wszystkim chciałabym być i korzystać z każdej chwili, żadnej nie popędzać, żadnej nie przepuszczać przez palce. łapać, korzystać i wypuszczać. catch & let go – powiedział mi pewien mądry człowiek, te słowa wpadły we mnie, drgały w rezonansie i poleciały, trwało to ułamki sekund a zostało usłyszane, przeżyte i odłożone w wewnętrznym pudełeczku wspomnień. to pudełko jest właściwie jak studnia, cały czas warto ją napełniać, żeby można było stale się poić i częstować innych.

gdybyście mieli ochotę na łyk uważności to zapraszam do wodopoju.
w uważność wkręciłam się tak bardzo, że aż nauczyłam się o niej gadać, robiłam to przez ostatnie dwa lata, siedząc przy źródle amerykańskiego profesora medycyny, który nazywa się Jon Kabat-Zinn i kiedyś wkręcił się w uważność pewnie bardziej niż ja. dzięki tej wkręcie powstała w stanach Klinika Redukcji Stresu, gdzie Jon stworzył program MBSR, który jest propagowany na całym świecie. 

mój prywatny wodopój mbsr zaczyna płynąć w nowym roku, będziemy siedzieć sobie przy nim i czerpać z tego co teraz. jeśli masz ochotę dołączyć, daj znać.

doświadczać ciszy i nic nie zagłuszać.

Wraz z nadejściem wiosny, przestaję ciułać czas.
Czasami coś gonię. Rano zapisuję zadania a wieczorem frustruję się kiedy nie uda mi się ich wszystkich odhaczyć. Ciułam czas. Tworzę listy niewykonalne, ale wydaje mi się, że gdybym wstała wcześniej to udałoby się odhaczyć wszystko. Gdybym poruszała się szybciej, nie zatrzymywała, wówczas udałoby mi się zaoszczędzić czas, kolejne dni w których nałożyłabym na siebie kolejne zadania. Wydaje mi się, że zaoszczędzony czas wykorzystam, ale zapominam, że on przecież nie odkłada się na żadnym koncie. On znika. A czas to życie. Nie uświadomiony czas zostaje stracony. Nie zapisuje się, nie staje się wspomnieniami. Znika. A jedyna trwała mi znana na tym świecie to wspomnienia właśnie. Wspomnienia istnieją poza czasem.

Read More

jak czujesz

Jakiś czas temu rozpoczęłam kurs MBSR czyli Mindfulness Based Stress Reduction. Ten temat funkcjonuje w moim życiu od dawna, ale od niedawna zaczął być określany, nazywany i traktowany z należytą uwagą.
Jak czujesz • to mój nowy projekt. Pcha mnie w stronę idei Mindfulness. Nauczania. Dzielenia się i pielęgnowania uważnego życia. Rozpoczęłam ścieżkę nauczania wedle tej praktyki. Zamierzam pielęgnować w sobie świadomą obecność, a kiedy osiądzie ona we mnie na dobre, dzielić się tym z Wami.

Read More

Uważność.

Uważność to coś co od zawsze jest mi bliskie. Jestem czujna na otaczający mnie świat i było tak od zawsze. W dzieciństwie odkładałam łopatkę kiedy dochodziło do jakiegokolwiek okazywania emocji. Przyglądałam się kiedy dzieci się przytulały, wyzywały, współpracowały. Analizowałam wszelkie emocjonalne zachowania. Mój świat się zatrzymywał a ja chłonęłam. Patrzyłam, byłam, rozumiałam, nie oceniałam.

Read More