cicho

Cicho na zewnątrz, głośno w środku. Listopad w tym roku był o śmierci. O nieodwiedzonym cmentarzu, niezapalonych światłach. Tylko wiewiórki o poranku zabierające orzechy z rąk mojego syna przynoszą mi tym gestem trochę życia. Patrzę jak walczą ze strachem dbając o siebie. Podziwiam je, robię przeciwnie, nie zbieram zapasu, ostatnio oddaję się strachom nie dbając o siebie. Oddaję. Poddaję się w wątpliwość. Widzę braki. Swoje, jego, mojej matki. Wyobrażenia o tym co mogłoby być rozpuszczają się szybciej niż padający śnieg.

Read More

dom blisko lasu

W maju celebruję swoje imieniny, o poranku piję turecką herbatę i jem gorzką czekoladę z daktylem i orzeszkiem. Dostaję od niego personalizowanego Stanley’a. Jest szansa, że dzięki niemu nauczę się pić ponad 2 litry wody dziennie. Z okazji moich imienin i Bożego Narodzenia jedziemy do domu. Do domu blisko lasu. To pierwsza nasza tak długa podróż z dzidzio lwem, pierwsza jego noc poza domem.

Read More

190

Właśnie mija 190 któryś dzień od kiedy nie przespałam ani jednej pełnej nocy. Ani jednej przez ponad pół roku. Kiedyś po jednej nieprzespanej nocy przesypiałam pół dnia. Bywałam wykończona; po imprezach, podczas studiowania… Parę nieprzespanych nocy bez wspomagaczy? Wydawałoby się niemożliwe, a jednak. Kiedyś pracując, nie spałam ponad 48 godzin. Nie polecam, chyba, że oczekujesz niespodziewanych halucynacji. To był mój rekord, choć czuję, że teraz podczas tej szalonej deprywacji, został spektakularnie pobity.

Read More

najgorsza noc w roku

Dziś zaczyna się Nowy Rok, dlaczego?
bo… kiedyś papież Sylwester umieścił w lochach smoka, skubaniec.
Nieco później w 999 kolejny papież Sylwester, trochę szemrany (studiował astronomię), był podejrzany o to, że w roku 1000 przyczyni się do końca świata, który miał nastąpić. Smok Lewiatan z pomocą Sylwestra miał wyleźć i narobić burdy. Nie narobił.

Read More

matkowanie

Matkowanie uczy mnie niezwykłych umiejętności. Kiedyś pracując, nie zażywając żadnych substancji, udało mi się nie spać ponad czterdzieści osiem godzin. Nie polecam, chyba, że oczekujesz niespodziewanych halucynacji. Aktualnie co prawda nieco śpię, ale od ponad czterdziestu dni nie spędziłam z zamkniętymi oczami czasu dłuższego niż dwie godziny, to jak jakiś dziwny challenge albo dziki post, sorry, ale czuję się trochę jak Jezus Chrystus.

Read More

zamierzam się pieścić

Chciałam witać nowy rok, a znowu muszę coś pożegnać. Chciałam zmienić tor, odwrócić los, wylosować inną kartę, nie płakać w ten dzień, śmiać się, cieszyć, celebrować. Mam o sobie jakieś wyobrażenia. Takie, które czynią mnie zasadną, dobrą, piękną, ważną. Nie jestem taka, nie bywam. Chciałabym wiedzieć jaka jestem, chciałabym się obrać i obejrzeć swoją esencję. Czemu wierzę, że jakaś jest? Może jestem zlepieniem codzienności, wyobrażeń, cudzych słów wypowiedzianych na mój temat, szeregu opinii. Ulepiona jak bałwan, postawiona pod oknem do oglądania i wskazywania palcem, do czynienia uśmiechu, do zapomnienia. Kolejna zmiana pór roku, po raz kolejny się topię. 

Read More

Planeta – Poród

Chciałam przeżyć ciążę, ale poród?
Słyszałam, że to jakiś mistyczny, utajony, pradawny rytuał. Owiane tajemnicą przejście na drugą stronę. Niby wiedziałam na czym polega ale tak naprawdę nie wiedziałam za wiele. Niby o wszystkim gadamy szczerze a o porodzie jakoś tak lakonicznie. Tak wiele kobiet rodziło a niewiele o tym opowiada. “Urodzisz – zobaczysz” – slyszałam. Ileś razy po moim pytaniu o poród kobiety machały na mnie ręką mówiąc – “nie ma co wspominać”, – “eee to się szybko zapomina, wszystko przestaje mieć znaczenie kiedy dostajesz dziecko na pierś” i inne niewiele dla mnie wcześniej znaczące stwierdzenia. Wiedziałam, że i ja niebawem tego doświadczę, chciałam dowiedzieć się czegoś bezpośredniego, szczerego, pewnego. Ciężko było zobaczyć, przeczytać, usłyszeć coś autentycznego, coś, co nie będzie ubierane w strach albo mistycyzm. Coś po prostu. A może to się nie da “po prostu”? Może to jakaś tajemnica porodu. 

Read More

brama 88

Dziś otwiera się portal 88 czyli brama Lwa. Kulminacja tego otwarcia nastąpi 8.8. Nic o tym dotychczas nie wiedziałam, czytam o, bo czekam na Lwa, a moi wspaniali, szaleni przyjaciele wyliczają numerologię, sprawdzają wszelkie znaki na niebie i ziemi a ja obserwuję je z ciekawością. W numerologii 88 wskazuje na połączenie między niebem a ziemią. 8.8 ponoć zaciera się granica pomiędzy światem mistycznym i materialnym. A tak poważniej chodziło o to, że Syriusz czyli ognista, najjaśniejsza gwiazda na niebie tego dnia staje się widoczna.

Read More

pojedziemy do Chorwacji

Zanim się poznaliśmy napisał „pojedziemy do Chorwacji, lato 87’, ja po awansie, Ty w ciąży, 26 stopni, sierpień i leje..” Prawie rok później jedziemy do Chorwacji, lato, on po awansie, ja w ciąży, w sierpniu rodzę, leje.
Nocą dojechaliśmy do Zadaru. Weszłam na wielkie płyty chodnikowe, błyszczące i gładkie. Weszłam i od razu się zatrzymałam. Stałam i chłonęłam wszystko co do mnie docierało. Nigdy nie widziałam tak starych, błyszczących chodników. Są tak wyświecone od przemierzających je stóp, że odbijają światło księżyca. Na ulicach pachniało kadzidłami. Wielkie mewy chodziły pomiędzy stolikami razem z kotami. Historia tego miasta sięga IV wieku p.n.e. Kiedyś rzymskie miasto otoczone murami, basztami, bramami z kolcami, dziś spokojna miejscowość gdzie część tej historii jest stale obecna. Wpływy Rzymian, Słowian, Włochów mieszają się tworząc miejsce wyjątkowe. 

Read More

1 2 3 4 10