W moim wymarzonym świecie najważniejsza jest edukacja. Samodzielność w myśleniu. Poddawanie w wątpliwość. Brak tępego zawierzania.
W moim wymarzonym świecie nie ma zrzucania odpowiedzialności, boga i rządzących z paranoiczną potrzebą władzy. W tym świecie każdy wie, że człowiek stojący na stołku i skandujący swoje imię wymaga troski i leczenia. Młody chłopiec zawierzający zmanipulowanej historii, wyzbyty empatii nie zyskuje poparcia.
Mam taki zeszyt na którego okładce jest kontur jelenia, kolorem pokryty jest tylko jego umysł. Dostałam ten zeszyt od koleżanek, nie podobał mi się, ponieważ zapisały coś na jego pierwszych stronach. „Miejsce na nas” chyba.
Ludzie, ważna rzecz – napisałam pod spodem.
Choć uznałam wtedy, że nie ma to żadnego znaczenia.