Po pierwsze; mój wrażliwy mózg nie toleruje migających efektów, ale zapowiedź filmów gutkowych uwielbiam i to jedyne efekty specjalne, które zaczynają się jeszcze przed seansem i są spoko. Efekty specjalne, które wy współtowarzysze-widzowie wytwarzacie są uciążliwe i podejrzewam, że nikomu poza wami niepotrzebne. Błagam więc, nie gadajcie w kinie. Nie interesują mnie wasze myśli i komentarze, często jestem już dużo dalej i głębiej. Widzimy to samo, analizujemy inaczej. Wkradanie się w moje myśli uważam za niegodne, nie mogę w tych warunkach interweniować, nie mogę wam przerwać wy nieczuli troglodyci.