Od wielu miesięcy mieszkam głównie w hotelowych pokojach. Zasypiam i budzę się w nowych miejscach, które pachną właściwie nijak. Hotelowa pościel nie pachnie jak świeże pranie, nie schnie na wietrze, nie przejmuje zapachów ukochanych osób. Jest traktowana roboczo, jako jedna z. W hotelach często nie ma wyjątkowości, pokoje są podobne, najbardziej różni je widok z okna. Dostrzegam subtelne różnice powierzchniowe, inne umiejscowienie gniazdek, obtarcia na zagłówkach łóżek, aczkolwiek to ślady ludzkie, jak mój zapach, który po tym jak trzasną za mną hotelowe drzwi, zostanie zneutralizowany.
Na moich oczach jest ponad dziewięćset blizn.
Pani Borucka powiedziała, że weterani wojenni często tyle nie mają, tylko, że oni są szorstcy a pani bardzo emocjonalna. Pani Błażucka mówiła kiedyś, że przy takiej wrażliwości mózgu ciężko o emocjonalny spokój. A mama od zawsze powtarzała – bądź czujna. Wyćwiczyłam tę czujność i czułość perfekcyjnie. Niektórzy tę umiejętność nazywają nadwrażliwością. To w życiu się przydaje i przeszkadza, nie mogę się zdecydować które z nich przechyla wagę.